Dzisiejszej nocy, kilkanaście minut po godzinie 3, kamieńscy strażacy z PSP otrzymali zgłoszenie o pożarze XIX – wiecznego dworu w pod kamieńskim Miłachowie (gm. Kamień Pomorski). Strażacy byli na miejscu już kilkanaście minut później, a w między czasie napływały posiłki z OSP z terenu naszego powiatu. Dworek zamieszkiwała jedna osoba, której na szczęście nic się w tym zdarzeniu nie stało.
Akcja gaśnicza była bardzo trudna i niezwykle utrudniona, bowiem tej nocy był siarczysty mróz sięgający ponad 14 stopni mrozu. Hydranty w okolicy nie działały w skutek zamarznięcia, a podczas samego trwania akcji, zamarzały też węże gaśnicze. Wodę dowożono z oddalonego o kilka kilometrów Zalewu Kamieńskiego.
Dogaszanie trwało do wczesnego przedpołudnia. Spłonął doszczętnie dach tego unikatowego zabytku, zawalił się także drewniany strop. Teraz pozostały w tym miejscu jedynie bardzo zmrożone i opalone mury. Widok nie jest niestety zachwycający, wręcz bardzo przygnębiający.
Na miejscu pożaru niemal natychmiast pojawił się burmistrz Kamienia Pomorskiego, który podkreślił, że jest to niepowetowana strata dla historii Ziemi Kamieńskiej.
Przyczyn pożaru na obecną chwilę strażacy nie podają i są ostrożni w ocenach. Oględziny i badania miejsca pogorzeliska określą niebawem co ostatecznie przyczyniło się do tej tragedii.
Szczęściem, że dwór w zasadzie nie był zamieszkały (mieszkała tutaj tylko jedna osoba), bo w przeciwnym razie mogło być znacznie gorzej.
Dwór był prywatną własnością i nie był remontowany od bardzo wielu lat a jego wygląd był wręcz w opłakanym stanie.
Obserwator