Scenariusz zakładał między innymi: pożar i poszkodowani w kamieńskiej Katedrze, wybuch i ewakuacja personelu kamieńskiego magistratu, a także pożar pomieszczeń oraz akcję ratowniczą na wodzie.
Dla służb ratowniczych z powiatu kamieńskiego było to wielkie wyzwanie, bowiem były to ćwiczenia dotąd nie spotykane na tak dużą skalę.
Bardzo liczni strażacy z powiatu kamieńskiego, policja, pogotowie ratunkowe i kamieński WOPR, mieli multum pracy, gdyż ten przyjęty właśnie scenariusz, nałożył na siebie trzy niezależne akcje ratunkowe. W jednej miejscowości.
Tuż po godzinie 11:00 w miniony piątek, katedra wypełniła się dymem, wszyto alarm, po czym ratowano znajdujących się w niej poszkodowanych, gaszono pożar. Akcja przeprowadzona szybko i sprawnie, powiodła się.
Z kolei w Ratuszu, wybuchła podłożona bomba, pojmano jednego podejrzanego o podłożenie tego ładunku. Wybuch pożar, ewakuowano w sposób profesjonalny urzędników.
Jeszcze po tej akcji, dobrze nie pozbierano sprzętu, a już kolejne pilne wezwanie. Tym razem z wody w okolicach kamieńskiego mola. Na Zalewie Kamieńskim, na pływającym po nim jachcie, były trzy poszkodowane osoby. Kamieńscy WOPR – owcy sprawnie przetransportowali rannych swymi szybkimi łodziami na brzeg (molo). Tu szybko i bezpiecznie zajęli się nimi strażacy oraz ratownicy i medycy z Pogotowia Ratunkowego.
Najoględniej, wszystkie trzy akcje wyglądały groźnie, ale ratownicy w pełni panowali nad przebiegiem wydarzeń. Ocena tych skoordynowanych działań zostanie postawiona już niebawem. Wstępnie obserwatorzy tych akcji zakładają, że ocena będzie jak najbardziej pozytywna.
Warto dodać, że tego typu ćwiczenia, a dokładniej trzy w jeden wybrany dzień, i to na bardzo dużą skalę, jak dotąd w naszym powiecie nie były stosowane.
Gapie obserwujący z ciekawością co się dzieje, przy tym bardzo zdezorientowani mnogością wozów strażackich, policji i pogotowia ratunkowego, przejmującym rykiem syren, snuli różne przypuszczenia i domysły. Nawet i te najgorsze. Ba, powstawały niby z nikąd – jakieś niestworzone plotki. Na szczęście z ulgą przyjęli swoje ciekawskie oglądanie, kiedy się dość szybko dowiedzieli, co jest w rzeczywistości grane.
Obserwator