„W tej, obecnie widocznej formie, moje włosy rosną od jedenastu lat. Doczekałam takich jakie mam. I przyznam, że przyzwyczaiłam się do tych ludzi, którzy je podziwiają. Przyznam, że mam je tak długie dzięki memu mężowi, który mówił mi swego czasu i robi to do dziś – niech one rosną, bo są naprawdę przepiękne.” – przyznaje skromnie Justyna Pawlisz, z domu Surma, z Kamienia Pomorskiego, której fantastyczny warkocz (włosy), mają długość bez mała… 130 cm!
Pani Justyna, piękna i zarazem młoda kobieta, gościła na niedzielnych kamieńskich Dożynkach, wzbudzając nieopisany podziw swoim niezwykle długim warkoczem, nie tylko wśród kobiet. Męska część imprezowiczów dożynkowych kręciła ze zrozumieniem i zaskoczeniem głowami. Włosy, a w zasadzie, warkocz, i to do kolan! Gdzie dziś takiego uświadczysz?
W zasadzie hodowanie włosów pani Justyny zaczęło się w roku 2005, kiedy jej włosy były sięgały łokcia. Wiadomym jest, że włos nie rośnie szybko, ale wolno i jakże skutecznie, co uświadczycie państwo na zamieszczonych zdjęciach podziwiając cudo na głowie pani Justyny.
„Zaplatanie warkocza każdego rana, to jakieś 15 minut. Mycie kolejny kwadrans, suszenie trwa jednak dłużej. W zasadzie rozplatam warkocz na nocny sen, co robię od wielu lat, i nie sprawia mi to żadnego problemu.” – z uśmiechem kwituje nasze radosne zaskoczenia pani Justyna.
Jakieś trzy, może cztery lata temu, pisaliśmy o pewnej młodej damie rodem z Trzebieszewa, która „zauroczyła” nas podobnym, niezwykle długim warkoczem. Do dziś tę panią spotykam, lecz niestety, ma dziś już tylko krótkie włosy. I jak sama przyznaje, trochę żałuje, że tamten, również niezwykle wspaniały, długi warkocz ścięła.
Obserwator