Na początku października br., do magazynu Koła PZERiI w Kamieniu Pomorskim dotarła partia 23 ton żywności przeznaczonej do ubogich i ludzi o niskich dochodach z Gmin Kamień Pomorski i Świerzno (OPS). Jeden taki transport z okolic Koszalina to koszt około 2 tys. złotych, a emeryckie Koło, organizujące ową żywność z Banku Żywności w Koszalinie, nie jest w stanie samo sfinansować kolejnych transportów.
Co prawda, w kosztach ostatniej i pierwszej tej jesieni dostawy, partycypowała Gmina Świerzno, jednak ze strony kamieńskiego Ratusza na zapytanie o zdolność dofinansowania, zalega zwykła i przejmująca cisza. Brak na zadane pytanie odpowiedzi, co jest doprawdy zastanawiające.
W tym pierwszym tej jesieni transporcie, znalazły się m. in. mleko, cukier, ryż, makaron, olej, powidła czy ryby, groszek i fasola w puszkach.
Podopiecznych owych dwóch OPS – ów jest około 850 osób, i wydający żywność starają się, by nikomu jako takiego „przydziału” nie zabrakło.
Trzeba dodać, że ten właśnie transport mógł dojść do skutku dzięki rekomendacji Gminy Świerzno w B.Ż. w Koszalinie.
„Wiadomo że w tym roku, porównując dostawy z poprzednich lat, żywności będzie dużo o mniej. Trzeba po raz wtóry powtórzyć, iż jest to dar Unii Europejskiej, która niestety z winy urzędników najwyższego szczebla w Warszawie, okroiła bardzo tegoroczny przydział. Co budzi ogromne zastanowienie.
Jesteśmy w stanie załatwić kolejne transporty raz w miesiącu. Jednak nie stać nas, jako Koła emeryckiego, na pokrycie kosztów kolejnych transportów. Dwa tysiące złotych do spory, jednorazowy wydatek. Gminy ociągają się z wyasygnowaniem na to pieniędzy. Co gorsza, nie ma jednoznacznych odpowiedzi. A przecież z tej właśnie żywności korzystają obywatele zainteresowanych gmin. Mamy jakiś miszmasz, trudną do zrozumienia spychologię w kwestii pokrywania kosztu transportu żywności do nas.
Jednak, kiedy to się jakoś być może wykrystalizuje, jestem przekonany, że co najmniej jeden transport żywności w granicach 23 – 25 ton, może trafić do ubogich i osób z terenów Gmin Kamień Pomorski i Świerzno, będących w trudnej sytuacji materialnej. Która to pomoc, jak doskonale wiemy, jest dla nich naprawdę niezwykle zbawienna.” – mówi Stanisław Salanek, przewodniczący kamieńskiego Koła PZERiI, który jest koordynatorem przywozu i rozdawnictwa wspomnianych darów żywnościowych.
Nawiasem mówiąc, przez ostatnie kilka lat, mieszkaniec Kamienia Pomorskiego, Artur Świeboda, organizował przedświąteczne Wigilie dla samotnych i ubogich. Podczas ostatniej Wigilii oświadczył, że jest to ostatnia taka uroczystość, którą organizuje. Po prostu nie miał przychylności kół zbliżonych do nie tylko Ratusza. „Żebranie o dosłownie każdą złotówkę, każdy bochenek chlebna w tych czasach, jest dla mnie żenujące. Ja w dobrej wierze organizowałem te wigilie, podczas których każdy biesiadnik otrzymywał sporą i dość bogatą paczkę żywnościową.
Dalsze kontynuowanie tego typu imprezy stało się dla mnie za wysokim i nie do przejścia progiem. Samemu ciężko mi było to wszystko zorganizować, choć przyznam, że w każdym roku miałem po kilkoro wolontariuszy na tę przedświąteczną uroczystość.
Brak zrozumienia i pomocy, tej odgórnej, stworzył szlaban, którego nie potrafiłbym w tym roku pokonać. Dla mnie to wielka szkoda. A co mówić o tych samotnych i ubogich?” – przyznaje organizator niedawnych wieczorów wigilijnych.
Emeryci dary załatwiają, urzędnicy są jednak dalece opieszali w pomocy im. Dziwi to, bo jakby nie było, po co mamy OPS – y?, do których jak wiadomo nam z autopsji, ubogi idzie z duszą na ramieniu (temblaku). Ci ludzie mają swój honor, i nie poniżą się do ziemi każdemu urzędnikowi. Jednak, kiedy jest i nadarza się okazja zorganizowania dla nich żywności, dlaczego by z tego daru nie skorzystać?
Warto, by urzędniczy stan zadziałał odpowiednio i pozytywnie w rzeczy samej i znalazł pieniądze na pokrycie następnych i następnych transportów żywności. W przeciwnym razie, mimo, że żywność w magazynach jest i czeka, ci potrzebujący i samotni mogą otrzymać tylko… figę z przysłowiowym makiem!
Obserwator