21 października 2016 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Międzyzdrojach odbyło się spotkanie autorskie z Leszkiem Hermanem autorem książki pt. „Sedinum”. Tytuł książki nawiązuje do łacińskiej nazwy Szczecina z XVI wieku. Od ponad 20 lat jest on architektem, prowadzi pracownię architektoniczną razem z bratem. Zajmują się głównie renowacją i konserwacją zabytków, pałaców i dworków. Pracę w studiu architektonicznym traktuje jako wyzwanie, odpowiedzialność i kreatywność w działaniu.
Pomysł na napisanie książki powstał już dawno. Pisał ją około dwóch lat. Praca nad książką była to dla naszego gościa odskocznią od codzienności. Leszek Herman od lat interesował się historią Szczecina, tajemnicami architektonicznymi oraz historią sztuki. W „Sedinum” pokazuje piękny i ciekawy Szczecin. Książka przepełniona jest zagadkami, szyframi, symbolami… Jest zaszyfrowany list, sarkofag księcia pomorskiego, zaginiony portret Sydonii von Borck , mapa, przywoływani są templariusze, masoni… Jednak dla autora jego debiutancka powieść to kryminał z wieloma elementami sensacji i przygody.
Leszek Herman nie ma nic przeciwko temu, aby porównywać go do Dana Browna. Mają podobny styl pisania, czyli krótkie technicznie rozdziały. Autor nie myślał na początku, że napisze tak obszerną książkę. Pisanie o Szczecinie, ciekawostkach, legendach miało być jedynie uzupełnieniem do portalu internetowego „KochamSzczecin.pl” prowadzonego przez jego koleżankę. Podczas spotkania nasz gość zdradził, że znajdująca się na okładce „Sedinum” twarz to Sydonia von Borck, pomorska szlachcianka z XVI wieku oskarżona o czary, która rzuciła klątwę na ród Gryfitów i została stracona przez ścięcie mieczem. Podczas spotkania mogliśmy dowiedzieć się wielu ciekawostek o Sydonii m.in. o jej podwójnym portrecie autorstwa Łukasza Cranacha o jej zamiłowaniu do higieny, o grubych aktach z jej procesu o czary. Książka Leszka Hermana przyczyniła się do ogromnej promocji Szczecina i okolic. Nasz gość opowiadał również o pracy nad konserwacją zabytków, o zrealizowanych projektach m. in. w kościele w Jarszewie nieopodal Kamienia Pomorskiego, w pałacu w Przelewicach, w „Starej Rzeźni” na Łasztowi. Uważa, że odrestaurowywanie powinno odbywać się „w duchu tego, co już było”. W listopadzie zostanie wydana kolejna książka Leszka Hermana. Tym razem akcja będzie związana z Morzem Bałtyckim. Troje bohaterów poznanych w „Sedinum” będzie uwikłanych w interesujące historie związane z Darłowem.
Na Pomorzu istnieje wiele ciekawostek architektonicznych, które Leszek Herman odkrywa i dzieli się nimi. Warto wspomnieć o Zamku Książąt Pomorskich gdzie według teorii poznańskiego profesora w krypcie jest fragment starej wieży, o obrazach w kościele w Marianowie czy o usytuowaniu ścieżek na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie w kształcie skarabeusza. Na uwagę zasługują też trzy szczecińskie place, które są odwzorowaniem trzech egipskich piramid względem Oriona. Po publikacji książki środowisko architektów pozytywnie odniosło się do „Sedinum”. Nie było tzw. hejtu, mimo wielu śmiałych i odważnych teorii. Książka stała się fenomenem, autor nie spodziewał się tak życzliwych reakcji ze strony czytelników.
Leszek Herman uważa, że historią Pomorza należy zająć się w sposób komercyjny. Jest to jedyny sposób, by ją ocalić. Bardzo go boli, że wiele miejsc na Pomorzu zostało zapomnianych a nawet przestało istnieć np. barokowy dworek w Dobropolu. Niegospodarność uważa za przekleństwo i obawia się, że kiedyś zostanie to nam wytknięte przez potomnych. Spotkanie zakończyło się wspólną fotografią z przybyłymi słuchaczami oraz zaproszeniem na kolejne spotkanie z Leszkiem Hermanem, już w przyszłym roku.
Bibliotekarze