W minioną sobotę zakończyła się runda jesienna IV – ligowców, w której niezwykle cenne i spektakularne zwycięstwo odniósł kamieński „Gryf” prowadzony w tym spotkaniu i może na dłużej,  przez byłego gryfitę, Stanisława Kuryłło, na co dzień, burmistrza Kamienia Pomorskiego. Gryfici podejmowali dużo wyżej notowanego „Piasta” Chociwel, wygrywając ostatecznie z przecież wcale nie łatwym rywalem, 2:1 (1:0). Bramki dla naszej ekipy strzelili, w 16 minucie Radosław Misztal oraz w 47 minucie Bartosz Sasin. Przez niemal całe spotkanie inicjatywa należała do naszego zespołu, który przejawiał wielką ochotę do gry, zagrzewany z ławki rezerwowych przez swojego wydaje się nowego trenera.

To właśnie przede wszystkim nasi inicjowali kolejne akcje, a goście ograniczali się do obrony i bardzo rzadkich wypadów pod nasze pole karne. Ale warto dodać, że „Piast” był o włos od objęcia prowadzenia w pierwszej części meczu, ale na posterunku był dobrze tego dnia dysponowany nasz bramkarz i zarazem kapitan, Ireneusz Benedyczak. W 16 minucie wynik się otworzył. Wtedy gryfici przeprowadzili śmiałą akcję prawą stroną i kapitalnym strzałem, a zarazem golem, strzelając piłkę w długi róg, popisał się dobrze grający w tym spotkaniu Radek Misztal.

Potem były jeszcze dwie – trzy okazje na podwyższenie wyniku, ale zabrakło szczęścia lub precyzji. Goście w zasadzie pierwszą część przespali i powinni byli się cieszyć, że nie schodzili do szatni z większym bagażem goli. Druga odsłona rozpoczęła się dla „Gryfa” wręcz rewelacyjnie, bowiem już drugie minucie po wznowieniu spotkania drugiego gola kąśliwym strzałem nie do obrony zdobył dla naszych barw również dobrze grający w tym spotkaniu Bartosz Sasin. Potem nasi mieli swoje kolejne okazje, ale gole nie padały. Za to goście w końcówce przeprowadzili skuteczną  akcje, po której ostatecznie strzelili gola kontaktowego. Ostateczni ta niezwykle cenna wygrana gryfitów sprawiła, że nasz że nasz zespół, „wywindował się” na 13. miejsce i nie jest tak jakby w strefie spadkowej.

Słaby „Gryf”, słaba jego runda jesienna. I tyle można powiedzieć o naszym zespole poi rundzie zasadniczej. I prawdę powiedziawszy, szkoda zmarnowanej rundy przez zdziesiątkowanych kontuzjami kartkami gryfitów. Może pan Stanisław zagości na dłużej  ławce trenerskiej kamieńskich gryfitów? Czemu nie?! A wtedy możemy spodziewać się o wiele więcej, bowiem tak bywało w niedalekiej przecież przeszłości, kiedy Kuryłło prowadził ten zespół i to z całkiem pozytywnym wynikiem. Gryfici zagrali w tym spotkaniu w ustawieniu: Benedyczak © – Hajdukiewicz,  Górski, Kowalczyk, Kmetyk, Wanagiel Paweł, Sandzewicz, Chodorowski, Sasin, Misztal, Włodarek. Na analizę występów naszego zespołu, a także ekip z innych lig z naszego regionu już niebawem.

Obserwator