Jeszcze mamy jakby nie było, środek zimy, a już w wielu miejscach pokazały się dziury w jezdniach. Tak jest w co najmniej kilku, jak nie kilkunastu miejscach na ulicach w Kamieniu Pomorskim. Przykładem z tego negatywnego punktu widzenia jest ulica Gryfitów, gdzie wyrwa przy wyrwie, a jedna jest bardzo „okazała”. Pół biedy jak jest dzień, kierowcy ją widzą i powoli omijają, jednak w ciemnościach jest ona mniej widoczna i naprawdę łatwo tu stracić zawieszenie w samochodzie.
Problem dziur w jezdniach powraca niczym bumerang każdego roku, mniej więcej o tej samej porze. Łagodność zimy niewiele wpływa na to, by tych dziur było mniej. Ulica Gryfitów czy choćby M. Kopernika jest jednym z przykładów, gdzie nawierzchnia jest w bardzo złym stanie. Na jak długo? Zapewne w kasie Ratusza na nawet tylko łatanie dziur, pieniędzy jak na lekarstwo. Pozostaje kierowcom jeździć z większą ostrożnością i niestety psioczyć na czym świat stoi.
Obserwator