O co z grubsza chodzi? Zapytacie. Już wyjaśniam,. To, że węzeł kolejowy z okazałym dworcem kolejowym z początku lat poprzedniego wieku w niewielkiej Wysokiej Kamieńskiej, był niegdyś chlubą – tą kolejową, nie tylko powiatu kamieńskiego. I zapewne nie trzeba przypominać tym szczególnie tym w średnim wieku i zacnym starszym mieszkańcom naszego region. Młodzi widzą dziś to co widzą i chcą widzieć – tak mi się wydaje.
Kiedy rozpoczęły się wiele lat temu przemiany w naszym kraju w wielu dziedzinach gospodarki (jak ten czas szybko leci! – przyp. red.), zaczęły dziać się co najmniej dziwne rzeczy. I to dosięgło również sporego jak na nasze okolice dworzec kolejowy we wspomnianej Wysokiej Kamieńskiej. Okazały, czerwony budynek dworca, niegdyś tętnił życiem (tak w rzeczy samej było. A jakże. – przyp. red.), gdzie oprócz kasy kolejowej, była informacja, a i poczekalnia oraz bar gastronomiczny. Wszędzie były dość sporawe tłumy. A co tam dziś mamy? Figę czyli dosłownie nic, nul, zero do kwadratu entego, bowiem budynek, zresztą bardzo okazały, jak wielu zapewne zdołało zauważyć, świeci od dłużej pewnego już czasu pustkami. I jest zamknięty na przysłowiowe cztery spusty.
Ciekawe, gdzie podróżni mają odczekać na swój rejsowy pociąg. Nie wspomnę o tym, gdzie się napić gorącej herbaty lub kawy. I nie wspominając o jakże ważnej dala przede wszystkim podróżnych a nie kolejarzach, poczekalni. Zadaszenia na obu peronach też są można by rzecz, przeszłością. Wręcz pożal się Boże! Dość mocno, sfatygowane, a przy tym nadwątlone, skorodowane, podziurawione przy tym, nie dają w oczekiwaniu na pociąg, choćby dostatecznej osłony przed przykrymi wiatrem czy deszczem. Liczyć im trzeba tylko, że niebawem nadjedzie wreszcie i jak najbardziej szybko ich „wymarzony” pociąg i tyle ich będzie widać i po nich pozostanie w tej niewielkiej Wysokiej Kamieńskiej. A przypomnijmy, niegdyś ważnym węźle kolejowym na całej mapie północno – zachodniej Polski.
Tak okazały budynek dworca kolejowego w Wysokiej Kamieńskiej, to nie jedyny tego rodzaju przykład schyłku czegoś nie tylko w naszym regionie. Ale cóż, taka jest dzisiejsza, niestety, szara rzeczywistość. Takie są obecne realia, gdzie się mówi o – co się zowie z dużej litery: „Demokracji”, do której tak w rzeczy samej jest nam tak daleko jak w locie na Księżyc. I tak prawdę powiedziawszy, do której tak naprawdę jeszcze nie dorośliśmy i jeszcze jej nie wypróbowaliśmy na serio.
Jednak nam a w szczególności mnie, nie zależy na wnikaniu w to, czy się to wszystko co robimy, z rządem włącznie, opłaci czy też nie. Nam, czyli mnie, pozostaje tylko pokazanie tego starego i ładnego z wyglądu „zabytku” i dać naszym Internautom chwilę do jakże głębszego zastanowienia. Jak to dalej z tym wszystkim – nie tylko z obskurną stacją kolejową w Wysokiej Kamieńskiej w naszej obecnej rzeczywistości będzie.
Szkoda wyżej wymienionego dworca kolejowego – czytaj budynku dworcowego, ale nie tylko niego. Bowiem co tu ukrywać, życie toczy się dalej. Nie bez kozery, zmieniają się rządy. A i owszem prawicowe, tylko podzielone. Raz PO górą, to teraz PIS górą. Kto to do reszty znie3sie. Bo ludziska potrzebują jak najnormalniejszej normalności, a nie politykowania na różnych szczeblach, od góry do dołu, nie wspominając o kolesiostwie w różnych obozach partyjnych. Jak pamiętamy – tak było jest i pewnie będzie. To nawiasem mówiąc zresztą. Tylko nasuwa się pytanie; w którą idziemy teraz stronę? O Polsko zadłużona po przysłowiowe uszy (tylko wobec banków zachodnich dług przekroczył w tym roku BILION dolarów! – katastrofa totalna!!!). No właśnie. W tę dobrą czy też złą. Nie wspominając o małym węźle kolejowym zwanym Wysoka Kamieńska.
Obserwator