sobota, 25 marzec 2023, 08:41

Strona główna » TWOJA GMINA » Gmina Kamień Pomorski » Fatalny start kamieńskiego „Gryfa” na inaugurację wiosny
Fatalny start kamieńskiego „Gryfa” na inaugurację wiosny

Fatalny start kamieńskiego „Gryfa” na inaugurację wiosny

niedziela, 12 marca 2017, 10:34 Kategoria: Gmina Kamień Pomorski, sport

Jeszcze przed rozpoczęciem wiosennych spotkań w kamieńskiej drużynie nie dopuszczano myśli o porażce w pierwszym spotkaniu z „Raselem” Dygowo. Mówiono, że ekipa jest teraz silniejsza niźli na jesieni. Przyszli nawet piłkarze z III ligi. Wszystko było cacy, optymistycznie, ale tylko do początku meczu, a w zasadzie do około 15 – 20 minuty pierwszej połowy.  Wtedy w istocie gryfici brylowali. Nawet w 3 minucie Szymon Włodarek nie wykorzystał stu procentowej okazji do strzelenia bramki. Niestety ale z biegiem minut mecz zaczął się wyrównywać, a w 19 minucie goście mieli słupek. Niestety „Rasel” zaczął mieć inicjatywę którą podkreślił bramką w 33 minucie po ewidentnych błędach naszej dziurawej niczym sito tego dnia defensywy. Do zakończenia pierwszej odsłony goście inicjowali ciekawe akcje, nasi próbowali coś wskórać. Cóż z tego kiedy ich sporadyczne akcje kończyły się jeszcze przed polem karnym przyjezdnych.

Po przerwie było podobnie. Nasi rzucili się do odrabiania straty. Mieli nawet słupek, ale po dosłownie kilku minutach z naszych jakby zeszło powietrze i znów inicjatywa należała do „Rasela”, który jak się potem okaże, wykorzysta to w dużej mierze. Niestety przyszła fatalna dla gryfitów 69 minuta. Wtedy to nasi rzucili się na gości niemal wszystkimi siłami, niestety zapominając o zabezpieczeniu szyków obronnych. Goście przejęli w swoim polu karnym piłkę, zorganizowali szybką kontrę. Słabo tego dnia spisujący się Dawid Sandzewicz, sfaulował zawodnika gości wychodzącego na wolne pole przed naszą szesnastką. Arbiter automatycznie pokazał naszemu zawodnikowi czerwony kartonik. Rzut wolny z około 20 metrów fantastycznie wykonał Andrzej Wojciechowski i piłka wpadła do naszej bramki w okolicy długiego rogu.

Gryfici jeszcze bardziej cofnęli się do obrony wietrząc swoją szansę w kontrach, które im tego dnia po prostu nie wychodziły. W 80 minucie było już 0:3 po kolejnym błędzie i to kardynalnym, naszej obrony. „Rasel” w dalszym ciągu grał swoje, nasi miotali się po boisku i w 84 minucie zrobiło się 4:0 dla gości po świetnie wykonanym rzucie rożnym i efektownej główce jednego z rosłych zawodników przyjezdnych. Nasi mają szczęście, że nie skończyło się na jeszcze większej kompromitacji, bowiem 2 – 3 razy od utraty gola uratował gryfitów bramkarz Filip Daroszewski.

Beznadziejny „Gryf”, fatalna dyspozycja boiskowa i strzelecka nie napawają optymizmem prze kolejnymi spotkaniami. Patrzyło się na poczynania naszych piłkarzy z politowaniem. Widać było że licznie przybyli na trybuny widzowie załamywali ręce i kręcili głowami. Trener „Gryfitów, bardzo aktywny przez pierwsze 50 minut, potem spuścił z tonu główkując zapewne, co by tu zmienić, uradzić, żeby nie przegrać wyżej, bo takim składem, a przede wszystkim poziomem gry, to „Gryf” daleko nie zajedzie.

Pod koniec spotkania doszło do incydentu w wykonaniu kamieńskich pseudokibiców, którzy odpalali race pokrzykując w tym niecenzuralne zdania. „Gryf” zagrał w składzie: F. Daroszewski – D. Karczmarski, A. Chodorowski, K. Kacperek (62’ P. Andrearczyk), D. Sandzewicz, P. Wanagiel (72’ E. Paszek), K. Wittbrodt, P. Domin, K. Kowalczyk, R. Misztal, Sz. Włodarek (82’ A. Sikora).

W najbliższą sobotę nasz zespół jedzie do rewelacji jesieni, „Jezioraka”. Ciężka wyprawa, bowiem w Szczecinie – Załomiu mało kto mówi o ewentualnej niespodziance, czyli wygranej lub remisu „Gryfa”. „Jeziorak” będzie chciał zapewne odgryźć się na gryfitach po przegranej na inaugurację wiosny w Stargardzie z „Kluczewią”. A gryfici? Biedne kopiące futbolówkę ludki, tak słabo przy tym grające, raczej nie sprawią wszystkim niespodzianki, choć piłkarskie cuda się przecież zdarzają. Tyle tylko, żeby znowu nie doszło jakiejś kompromitacji.

Szkoleniowiec „Gryfa” ma wielkie bóle głowy, bo tak prawdę powiedziawszy w inauguracji nie trafił z obsadzeniem boiskowych stanowisk w co najmniej 2 – 3 pozycjach. To niestety skutkowało słabymi poczynaniami niektórych z zawodników, którzy nie czuli się na siłach na swych pozycjach. Ale z drugiej strony, dysponuje on okrojoną kadrą. Cóż, początek wiosny gryfitów wręcz beznadziejny. Oby tylko nie był to zwiastun do „czarnej wiosny” kamieńskiego „Gryfa”, który niestety walczyć będzie tylko i wyłączenie o utrzymanie się w IV lidze.

Obserwator

IV liga zachodniopomorska 2016/2017 m pkt Z R P +/-
1. Energetyk Gryfino 18 44 14 2 2 40 / 15
2. Bałtyk Koszalin 17 38 11 5 1 38 / 15
3. Jeziorak Szczecin 18 36 11 3 4 42 / 19
4. Hutnik Szczecin 18 34 10 4 4 47 / 17
5. Kluczevia Stargard 18 31 9 4 5 39 / 26
6. MKP Szczecinek 18 30 9 3 6 33 / 18
7. Gryf Polanów 18 27 7 6 5 28 / 28
8. Astra Ustronie Morskie 18 27 8 3 7 31 / 29
9. Sparta Węgorzyno 18 25 8 1 9 32 / 31
10. Arkadia Malechowo 17 25 7 4 6 34 / 26
11. Osadnik Myślibórz 18 23 6 5 7 29 / 37
12. Piast Chociwel 18 23 7 2 9 25 / 25
13. Olimp Gościno 18 20 5 5 8 19 / 30
14. Rasel Dygowo 18 19 5 4 9 22 / 38
15. Gryf Kamień Pomorski 18 18 5 3 10 18 / 37
16. Ina Goleniów 18 16 4 4 10 31 / 39
17. Dąb Dębno 18 12 2 6 10 17 / 46
18. Drawa Drawsko Pom. 18 2 0 2 16 21 / 7
Fatalny start kamieńskiego „Gryfa” na inaugurację wiosny Reviewed by on . Jeszcze przed rozpoczęciem wiosennych spotkań w kamieńskiej drużynie nie dopuszczano myśli o porażce w pierwszym spotkaniu z „Raselem” Dygowo. Mówiono, że ekipa Jeszcze przed rozpoczęciem wiosennych spotkań w kamieńskiej drużynie nie dopuszczano myśli o porażce w pierwszym spotkaniu z „Raselem” Dygowo. Mówiono, że ekipa Rating: 0

Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

scroll to top