Pogoda w czwartek 1.06., nie specjalnie dopisała organizatorom i samym uczestnikom kamieńskiego Dnia Dziecka, który odbył się na miejskim stadionie. Wiało nieprzeciętnie, choć jakieś przebłyski słońca też od czasu do czasu bywały. Sporo, nawet bardzo wiele dzieci w różnym wieku z całego miasta mogło skorzystać z popularnych dmuchawców, poznać sprzęt strażaków czy policjantów, posmakować płynącej czekolady czy waty cukrowej i popcornu.
Przed wszystkim wielkim powodzeniem cieszyła się kolorowa wata cukrowa i popcorn, których to zabrakło w pewnym niespodziewanym momencie. Do nich to właśnie ustawiła się najdłuższaaaaa…. kolejka i dzieciaki stały w niej z cierpliwością dobre półtorej godziny. Szkoda, że takich punktów było tak mało, bo chętnych na te słodkości było aż za nadto. Szkoda też było nam koniec, żeby organizatorzy widzieli te małe miny, które stojąc w ogonku tyle minut, musiały obejść się ostatecznie tylko smakiem. Jak wytłumaczyć małemu dziecku, że tego czy tamtego zabrakło i po prostu tego już nie ma?
Była tresura psów, strażacy i policjanci udostępnili swe pojazdy, a maluchy zachwycone –właziły dosłownie wszędzie, ciesząc się tym, że z bliska mogły obejrzeć czy dotknąć wozu strażackiego czy policyjnego motocyklu. Dla nich – maluchów i dzieci, to wielka frajda. Dużym wzięciem cieszyły się niezniszczalne dmuchańce, do których utworzyły się długie i cierpliwe czekające na swoja kolej kolejki. Burmistrz, tryskając humorem, częstował wszystkich słodkimi cukierkami, zachęcając przy tym do korzystania ze wszelkich atrakcji, których naprawdę nie brakowało. Jednak to stanie małych dzieci w długich kolejkach, dosłownie wszystkich wycieńczało. Aż do oporu. Wielu maluchów odchodziło zniecierpliwionych z kwitkiem.
Szkoda, bo jeśli robimy taka imprezę jak Dzień Dziecka, to się ma rozumieć, że niczego nie powinno zabraknąć, nawet dla tych bardziej wymagających i wybrednych. A to widać było na kamieńskim Dniu Dziecka. Oj, tak. Szczególnie, że są one z natury niecierpliwe. Wiele grup dzieci odchodziło z przysłowiowym kwitkiem do siebie, licząc wcześniej, że będzie fajna zabawa, i wszystko to co kochają i czym się bawią dzieci. Trochę się zawiedli.
Dzień Dziecka w Kamieniu niestety nie należał do tych udanych. Nie ze względu na przejmujący wiatr, ale za samą organizację tej imprezy – to nie nasze zdanie, ale te opinie słyszeliśmy od wielu opiekunek i nauczycielek dziatwy, więc ze spokojem możemy wystawić ocenę tej imprezie na najwyżej trzy. Ewentualnie z małym plusikiem.
Jak na warunki kamieńskie, bo można było znacznie lepiej i ciekawiej, to zbyt mało i smutne przede wszystkim jest to dla wielu zdegustowanych dzieci, które dziś świętowały swój wyjątkowy dzień. Czy pozostanie on w pamięci dla nich zapamiętany na dłużej? Śmiemy twierdzić, że raczej niestety nie, ale ostatnie zdanie należy oczywiście do najmłodszych.
Obserwator