Byłoby to butelkowe El Dorado, gdyby je skupowano. Taki właśnie butelkowy składzik znalazła nasza czytelniczka, chodząca często w miejscu ich składowania. Dziwna jest to sytuacja, gdyż miejsce to znajduje się w niedalekim sąsiedztwie kamieńskiej katedry. Jak do tej pory nikomu nie przyszło do głowy, aby posprzątać ten szklany problem. Być możne jest to wyczekiwanie do czasu, gdy zostaną przywrócone skupy surowców wtórnych.