To, że wczorajsze spotkanie kamieńskich gryfitów z broniącą się przed spadkiem „Iskrą” Białogard, będzie trudnym spotkaniem dla obu ekip, było wiadomo jeszcze przed meczem, który zachęcił do oglądania niewielu widzów. Obu zespołom punkty są niezwykle potrzebne, bo strata w tym spotkaniu choćby jednego oczka, na dobrą sprawę, nikogo nie satysfakcjonowała. Po meczu walki ostatecznie kamieńscy gryfici zwyciężyli 3:1, jednak przegrywając raczej nieoczekiwanie do przerwy 0:1.
Mecz rozpoczął się od ciekawej akcji gryfitów, jednak wówczas bramka nie padła. Ale było blisko. Cała pierwsza połowa to lekka, lecz wyraźna wizualnie przewaga „Gryfa”, który niestety nie potrafił się odpowiednio zachować w polu karnym gości, którzy zwykle ograniczali się do gry z kontry. I to dzięki takiej właśnie kontrze, dość zaskakująco w 37 minucie „Iskra” objęła prowadzenie.
W drugiej połowie siły się wyrównały, ale więcej z gry miał nasz „Gryf”, który udokumentował to golem kapitana drużyny, Damiana Karczmarskiego, który przytomnie skierował do siatki piłkę głową, po dobrze egzekwowanym rzucie rożnym. Gol dodał nieco skrzydeł naszym piłkarzom, którzy zwietrzyli szanse na strzelenie choćby zwycięskiego gola. W 73 minucie świetne podanie ze środka boiska otrzymał od najlepszego na boisku Kamila Kacperka, Mikołaj Karbowiak, który chytrym strzałem z 15 metrów przechytrzył golkipera „Iskry”, strzelając tuż przy prawym, słupku. I „Gryf” objął zasłużone prowadzenie.
Nasz zespół zaczął grać oszczędną piłkę bacznie pilnując swoich tyłów. Z kolei goście nie bardzo wiedzieli jak sforsować naszą defensywę. Aż nadeszła 85 minuta. Wtedy jeden z obrońców „Iskry” zagrał piłkę ręką w swoim polu karnym, a skutecznym wykonawcą rzutu karnego był dobrze grający w tym spotkaniu, Kamil Bogusz. Wtedy było już pewne że trzy punkty zostaną w stolicy naszego powiatu.
Ciężko wywalczona wygrana stała się faktem. A dzięki tej wygranej „Gryf” przesunął się w tabeli na jedenastą pozycję, mając 33 punkty. Nad strefą spadkową, którą otwiera „Olimp” Gościno, nasz zespół ma już dziewięć oczek nadwyżki. To niby dużo, ale trzeba pamiętać, że do końca rozgrywek pozostało jeszcze dziewięć kolejek. Już w najbliższy wtorek, 1 maja, odbędzie się 26. kolejka, w której gryfici zagrają w dalekim Szczecinku z zajmującym szóste miejsce tamtejszym MKP, który wczoraj pewnie pokonał na wyjeździe 3:0 „Jezioraka” Szczecin – Załom.
Gryfici zagrali w składzie: Ireneusz Benedyczak – Adrian Chodorowski, Damian Karczmarski © (81’ Mateusz Wróbel), Adrian Kronkowski, Paweł Wanagiel (68’ Norbert Kłoda), Bartłomiej Szczęsny (53’ Kacper Pęcak), Szymon Smerdel, Mikołaj Karbowiak, Kornel Pflantz, Kamil Kacperek, Kamil Bogusz.
Obserwator