Noc z 23 na 24 czerwca br. nie była szczęśliwa dla złodzieja pochodzącego z Kamienia Pomorskiego. Wspomnianej nocy postanowił on sobie przytulić trochę miedzianej blachy. Niestety miał pecha, gdyż jak wiadomo zrzucana blacha powoduje hałas. To właśnie wzbudziło szczególną uwagę jednej z sióstr zakonnych, mieszkających w pobliżu. Gdy przybyli na miejsce powiadomieni policjanci, kolekcjoner złomu podjął ucieczkę po kalenicy wirydarza. Tak się jednak złożyło że opatrzność czuwała, i bieg po dachu zakończył się upadkiem wprost na dziedziniec tegoż wirydarza. Jak się później okazało potrzebna była pomoc medyczna dla tego delikwenta, który z licznymi obrażeniami ciała, został przewieziony do szpitala. Po oględzinach udało się ustalić, że uszkodzone zostało opierzenie z blachy miedzianej, znajdujące się na ogniomurze, który scala wirydarz ze ściana katedry. Wstępnie straty oszacowane zostały na około 9. tysięcy złotych.