Istnieją różne programy do obróbki zdjęć. Jednak ciekawej techniki do przetworzenia fotografii użyła pochodząca z Kamienia Pomorskiego Pani Beata Sobczak, która wyjaśnia krótko:
A czemu ta technika? Z miłości do fotografii i dla niepowtarzalności efektu. Tutaj nie da się wywołać dwóch identycznych zdjęć jak w przypadku odbitek zdjęć cyfrowych.
Jest to tzw. guma (tak w skrócie: rozpuszczona guma arabska uczulona dwuchromianem potasu z dodatkiem pigmentu). Odpowiednio przygotowany i wysuszony papier (w moim przypadku akwarelowy), naświetla się stykowo negatywem który przygotowałam na komputerze z cyfrowej wersji zdjęcia. Negatyw drukowany był na folii rzutnikowej. Naświetlanie odbywa się za pomocą lampy z żarówką UV, a po zakończeniu papier wypłukuje się pod wodą. Miejsca nienaświetlone na papierze zostają wypłukane, a oczom ukazuje się pozytyw 🙂
I teraz najlepsze – klasycznie guma robiona jest monochromatycznie – odcienie brązu. A Dom Kleista był naświetlany kilkukrotnie, tak aby powstała wersja kolorowa (czyli wymagał 4-krotnego powtórzenia całego procesu z różnymi pigmentami dla 4 różnych negatywów)