Jesienią wracamy do czasu astronomicznego potocznie zwanego zimowym. Dzięki cofnięciu wskazań zegarów o godzinę, zyskujemy nieco więcej światła, szczególnie cennego podczas zimowych poranków. O ile na wiosnę na zmianę czasu narzeka wiele osób, o tyle przejście z czasu letniego na zimowy jest o wiele mniej uciążliwe. W końcu dodatkowa godzina w niedzielny poranek przydałaby się nie tylko raz w roku.
Konieczność dostosowania wskazań zegarków, a więc cofnięcie o godzinę, jest na szczęście coraz mniej kłopotliwe. Wskazania w większości urządzeń elektronicznych, takich jak telefony komórkowe, tablety, komputery, czy zegarki elektroniczne, są korygowane w sposób automatyczny. Dzięki temu możemy bez obaw o pomyłkę zerknąć w niedzielny poranek na czas w naszym smartfonie.
Przesunięcie wskazań zegarków z godz. 3:00 na 2:00 z soboty na niedzielę daje nam jakby nie patrzeć, godzinkę snu więcej. Na dodatek, dzięki temu zabiegowi zyskujemy dodatkową godzinę światła słonecznego z rana. Właśnie jesienią czas lokalny przesuwany jest o godzinę do tyłu, w ten sposób zrównuje się z czasem geograficznym.
W Polsce zmiany czasu letniego i zimowego regulowane są rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z 5 stycznia 2012 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2012 – 2016 (Dz. U. 2012 nr 0 poz. 33).
Zgodnie z tym rozporządzeniem zmiana czasu z letniego na zimowy polega właśnie na zmianie wskazań zegarów z godziny 2:00 na godzinę 3:00, która będzie godziną początkową czasu letniego środkowoeuropejskiego.
Kolejna zmiana czasu, tym razem z zimowego na letni, nastąpi w nocy z 28 na 29 marca przyszłego roku.
Obserwator